Rozdział 20 zemsta na frajerach

                              *Oczami Alex*
Hahha...sprawiedliwości stało sie za dość! Te moje kochane ćwoki też muszą się męczyć z potworami z głębin...i love it...  Nasza ukochana Isabelle chce torturować Paula, ale na chłopcach też sie to odbije... xDxD. Jak tylko poszli spać zaczęła sie akcja pod kryptonimem "wykurzyć chołotę z domu"  Najpierw poszłyśmy do mojego "partnera"  zabrałyśmy mu bluzki w paski, marchewki i szelki. Tak na marginesie, marchew mogę jeść ja. I Is z Beth. Później do tego zdrajcy Stylesa i wyprostowałyśmy mu włosy, Zaynowi zamieniłyśmy szampon na wode z mąką, a żel, na galaretkę. Mniam <33 Ćwok zwany Liamem nic nam nie zrobił, Nialowi zabrałyśmy żelki, a później wzięłyśmy samochód i pojechałyśmy do Paula do domku. 
Byłyśmy zadowolone z teho, że się dostałyśmy.  napisałyśmy wiadomość Dianie (żonie, której nie ma a wraca o 10 jutro) o naszym planie, żeby wujcia pomęczyła... a samemu jemu naposałyśmy sms o treści " To była wspaniała noc. Liczę na kolejną. Kate<33"  Dlaczego Kate? Już prostuję. Kate to była narzeczona wujka. No i gotowe. Wróciłyśmy do domku i w kimono....
*Następnego dnia*
Tak dobrze mi sie spało, aż obudził mnie dziewczęczy krzyk, wpadłam do pokoi dziewczyn, ale to nie one. Domyśliłam, się że to te Muminki z Wróżkolandii. Ale popełniłam błąd tak na prawdę to.....

----------------------------------------
Przepraszam, że krótko, ale brak pomyłów....:((