niedziela, 13 stycznia 2013

#24 A ja latać chcę

Oczami Elizabeth
Hahahah, ale te debile miały miny gdy się dowiedzieli, że Bella się zgodziła. Hahahaha w wyśmienitym humorku poszłam spać, gdyż okazało się, że "randka" nie odbędzie się. Ubrana w piżamkę położyłam się do łóżeczka i usnęłam. Rano obudziły mnie promienie słoneczka. Spojrzałam na zegarek 6 rano. Oho coś ze mnie ranny ptaszek się robi. Leniwie wstałam i poszłam do łazienki. Wykąpałam się i wysuszyłam włosy. Postanowiłam je zostawić dzisiaj w pierwotnej formie zwanej loczkami. Ubrałam się jeszcze w to . Złapałam jeszcze za portfel i telefon i zakładając jeszcze kurtkę wyszłam z domu. Swoje kroki skierowałam do piekarni. Nie ma to jak świeże pieczywko z rana. Z uśmiechem weszłam do sklepu i zamarłam w pół kroku. Za ladą stał mój ideał. Chłopak około 18 lat, brązowe lekko dłuższe włosy i piękne zielone oczęta. Ubrany był jak skate. Westchnęłam z zachwytu i podeszłam do niego.
- Dzień doberek - powiedziałam z uśmiechem.
- A dzień dobry - odpowiedział z wielkim wyszczerzem na twarzy - co podać.
- Twój numer - zaśmiałam się - a po za tym 30 kajzerek i 10 rogalików z czekoladą.
- Co do numeru to zaraz ci podam, a na razie jeśli pozwolisz nałożę twoje zamówienie.
- A pozwolę, pozwolę, a tak w ogóle to jak masz na imię.
- Mattias, a ty ślicznotko - zapytał poruszając brwiami.
- Ślicznotką to chyba nie jestem, a na imię mam Elizabeth - chłopak położył na ladzie zamówienie i lekko uścisnął moją dłoń, a później ją pocałował. Gdy oderwał te swoje usteczka od mojej dłoni, podał mi swój telefon.
- Wpisz swój numer - ja także podałam mu telefon. Wymieniliśmy się numerami. - Mogę zrobić sobie twoje zdjęcie do kontaktów.
- Jasne - zgodziłam się. On zrobił szybko mi zdjęcia i ja także. Zadowolona zapłaciłam i już miałam wychodzić kiedy Matt zapytał się mnie.
- Może się jeszcze spotkamy.
- No jasne pisz lub dzwoń będę czekać - uśmiechnęłam się i wyszłam ze sklepu. W szampańskim humorze doszłam do domu. Tam te ciumoki już siedziały w kuchni. Spojrzałam na zegarek, a na nim widniała godzina 9. Oj chyba się zagadałam. Tajemniczo się uśmiechnęłam i położyłam siatki na stole wzdychając.
- Oj ktoś się chyba zakochał - zaśmiała się Alex.
-  A żebyś wiedziała - powiedziałam z uśmiechem.
- A ja to co w końcu jestem twoim chłopakiem - powiedział z bulwersem Malik.
- A ty stul jadaczkę - powiedziałam i z moimi rogalikami poszłam do mojego pokoju. Gdzie wpatrywałam się w zdjęcie Mattiasa. Normalnie teraz latać bym chciała, ale nie mogę. 


Zdjęcie Mattiasa:













_-----------------------------------------------------------------------------------------------------_
Ta da jest o to i kolejny nudny rozdział teraz kolej na Marcheweczkę ;**

5 komentarzy:

  1. a ja będę zła i dam później bo frunę do Line :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahha oki ja dzisiaj w ogóle miałam nie dodawać bo czasu nie mam ale akurat w 15 min się wyrobiłam i lecę

    OdpowiedzUsuń
  3. Hhahaha..biedni chłopcy...każda ma kogoś. Zapowiadam! DANIEL JEST MÓJ! On jest ttaki przystojny!! Dodam zdjęcie! haha...i czekam na Carotkę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahah ale i tak wyjdzie, że będziemy z Malikiem, Horanem i Tomlisonem ;P

    OdpowiedzUsuń