Paczadełkami Elizabeth
- Ten idiota zabrał mi moje bokserki w kotki - wrzasnął Harry, na co ja piznęłam Facepalma.
- Ogarnij dupsko Styles - wrzasnęłam i poszłam do mojego pokoju zamykając je przed twarzą Mulata i bardzo dobrze. Nie będzie dziad mi właził bez zaproszenia. Przed wrzaskami Alex wlazł mi do pokoju bo sobie ubzdurał, że dam mu mojego laptopa. Hahaha dobre żarty. Zadowolona spojrzałam na zegarek, a tam co godzina 12.30. Wcześnie kurczę no. Szybko pozbierałam moje grube dupsko i poszłam się przebrać. Wybrałam na dzisiaj to . Gotowa wsadziła jeszcze telefon do kieszeni i zbiegłam na dół po drodze spychając mopa ze schodów. Upsi to nie ja tam uciekł. Zadowolona złapałam dziewczyny za ręce i jakby stado psychicznych fanek chłopaków nas goniło wybiegłyśmy z domu. Zaciągnęłam je na plac zabaw. Tam zaczęłyśmy bawić się jak 5 latki. Po chwili podeszła do mnie jakaś tęga baba.
- Przepraszam, ale ty chyba za duża jesteś na zabawę w tym miejscu - powiedziała.
- Nie wydaje mi się plose pani - wysepleniłam głosem dziecka. Tamta spojrzała na mnie jak na nagiego ufoludka i ruszyła swoje grube dupsko w stronę sklepu. Aha będzie się jeszcze bardziej tuczyć. Nie ładnie.
Zadowolona z siebie podeszłam do dziewczyn, które nie wiem jakim sposobem tarzały się po ziemi. Co za przygłupy, rozumiem Londyn, 19 grudnia i do tego 22 C. No ale takiego debila strugać to tylko one umieją. Nie jednak nie. Ze śmiechem rzuciłam się do nich na glebę i zaczęłam się tarzać z nimi.
- Ej a my co Tarzana odwalamy - zapytała Bella.
- Nie SuperTurboGleboŻarłaka - odkrzyknęła jej ze śmiechem Lexi.
- Pojeby - zaśmiałam się do nich. Tamte szybko wstały, podbiegły do mnie i nie wiem jakim to sposobem, ale podniosły moje zwłocza z ziemi i wrzuciły do fontanny naprzeciwko. Ja jako debil z urodzenia zamiast się wkurzyć zaczęłam się chichrać i bawić w wodzie jak jakiś dzieciak. Dziewczyny spojrzały po sobie i pobiegły do domu. Ja ruszyłam w pogoni za nimi śmiejąc się jak wiedźma. Ludzie, których mijałyśmy pokazywali mnie palcami. Wooohoo jestem sławna jak One Direction. Zatrzymałam się na środku drogi i zaczęłam tańczyć mój taniec szczęści który był połączeniem baletu, makareny, jakiś tańców godowych i stepu śpiewając przy tym woohoo. Alex z Isabelle podbiegły do mnie złapały za ręce i zaciągnęły do domu. Tam wepchnęły mnie do środka. Otworzyłam oczy i zobaczyłam totalną rozpierduchę. Oho ktoś będzie miał kłopoty.
_----------------------------------------------------------------------------------------------------_
Totalny brak weny więc dupa wyszła i dupa będzie, ale nie smutajcie bo teraz pisze Carotka. A ja idę zażerać lody czekoladowe ( chodź nie powinnam) i płakać nad moim głupim szczęściem ;)
hahahhaha o nie haha ryczę ze śmiechu a w tle teenagers <3
OdpowiedzUsuńHahahaha mi też to teraz leci ;P
OdpowiedzUsuńyeah <3
UsuńSupcio!!! ;*
OdpowiedzUsuńMisia :>
Hahaha właśnie nie zupełny brak weny ;) A do tego jeszcze swędzenie przez głupie uczulenie ;)
OdpowiedzUsuńFistasku kto będzie miał klopoty? Leże i rycze ze śmiechu. XD
OdpowiedzUsuńHahahah a kto może mieć kłopoty hmm pomyślmy ;)
OdpowiedzUsuńhehehe :D
Usuń